Billboardowa kampania społeczna „Równość w Szkole” dotycząca praw i wolności w przestrzeni edukacji publicznej została zrealizowana w maju 2015 roku na terenie woj. lubelskiego.
Poniżej przedstawiamy plakaty z krótkim objaśnieniem.
Wypowiedź przywołana na jednej z grafik: „W naszej szkole nie ma dzieci niewierzących” odnosi się do często spotykanej przez nas wypowiedzi dyrektorów szkół, pracowników oświaty oraz przedstawicieli szkolnych społeczności. „U nas wszyscy chodzą na katechezę”; „Nie ma takiego problemu”, „Nikt się do tej pory nie skarżył”… Tymczasem osób niewierzących według oficjalnych statystyk jest w społeczeństwie polskim ok. 5 – 8%, co oznacza że w każdej 20-osobowej grupie szkolnej z dużym prawdopodobieństwem obecne jest dziecko należące do światopoglądowej mniejszości. Polskie społeczeństwo jest bardziej różnorodne niż mogłoby się czasem wydawać, a obowiązkiem publicznej szkoły jest zapewnić równe i godne warunki edukacji dla wszystkich uczniów. Dyrektorzy używający słów „W naszej szkole nie ma dzieci niewierzących” nie uznają istnienia mniejszości bezwyznaniowej za istotną. Organizują praktyki szkolne w sposób zagrażający wolności sumienia, a tak można rozumieć zapisywanie dziecka wychowywanego w rodzinie należącej do mniejszości bezwyznaniowej na religię rzymskokatolicką czy jego udział we mszy na sali gimnastycznej z okazji Dni Papieskich. Nierówne traktowanie uczniów przez dyrektorów szkół przybiera zatem formę ograniczania swobód i praw na skutek niedostrzegania lub bagatelizowania obecności danej grupy ludzi w społeczności szkolnej.
Zdarza się, iż dyrektorzy uznają zapisanie dziecka na katechezę rzymskokatolicką za deklarację wiary. Wiemy jednak z wielu relacji oraz ostatnich badań CBOS, że osoby niewierzące również zapisują swoje dzieci na religię (grafika „Nie chcę ale muszę”). Presja społeczna ze strony światopoglądowej większości jest tak silna, iż osoby niewierzące, jak same określają „z przyczyn społecznych” deklarują udział swoich dzieci w katechezie oraz we wszelkich praktykach religijnych. Osobom niewierzącym towarzyszy często lęk o dobro dziecka w obliczu coraz częściej nagłaśnianych przypadków ostracyzmu i przemocy. Zgodnie z zapisami Konstytucji RP nikt nie może być zobowiązany do ujawniania swojego światopoglądu jak również zmuszany do uczestniczenia lub nieuczestniczenia w praktykach religijnych. Niestety gwarancje te nie są przestrzegane w polskiej edukacji publicznej.
Plakat „Etyka uczy myśleć” przypomina, iż obowiązkiem szkoły jest zapewnienie każdemu jednemu, zainteresowanemu uczniowi realnej możliwości uczęszczania na lekcje etyki. Rekomendujemy umieszczanie etyki w planach lekcji analogicznie jak w przypadku katechezy. Ponieważ zarówno etyka jak i religia to zajęcia nadobowiązkowe powinny być umieszczane na planie na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. Sprzeciwiamy się nieustającym tłumaczeniom ze strony dyrektorów szkół, że „nie można”, „nie da się” ułożyć planu lekcji w taki sposób aby religia nie była pomiędzy językiem polskim a matematyką i aby nie powodowała, że uczeń niewierzący musi przeczekać ten czas biernie w świetlicy. Dyrektorzy mają możliwość organizowania w tygodniu tylko jednej godziny religii, nie dwóch jak ma to miejsce obecnie. Mogą również umieszczać lekcje religii w godzinach popołudniowych tak jak często umieszcza się lekcje etyki.