Moja Pozytywna Historia
Witam, chciałbym się z wami podzielić moją historią o występowaniu z kościoła ponieważ w Internecie można przeczytać wiele różnych nie zachęcających do tego listów a moja historia jest właśnie tą pozytywną. Sam czytając te wszystkie listy bardzo się denerwowałem, bałem się że będę miał problemy z procedurą ksiądz będzie mnie odsyłał cały czas lub powie że nic o tym nie wie, więc w końcu jak skończyłem 18rok życia postanowiłem zacząć działać coś w tej sprawie. Pierw przeczytałem masę informacji w Internecie ciągle coś mi nie pasowało nie wiedziałem jaka jest dokładnie procedura, pewnego dnia przypomniałem sobie o Fundacji „Wolność od religii” i napisałem do nich a ci dobrzy ludzie odpowiedzieli mi na wszystkie moje pytanie plus wysłanie link do strony apostazja.info w której wszystko było dokładnie wyjaśnione, wzór aktu pobrałem ze strony apostazja.pl dokładnie kropka w kropkę tylko uzupełniłem.
Więc przyszedł czas, wybrałem się do mojej parafii w której również byłem ochrzczony na pierwszy raz poszedłem bez niczego chciałem się wypowiedzieć jeszcze, zapytałem kiedy urzęduje ksiądz proboszcz i czy będę poddawany tak zwanemu nawracaniu. Siedział moim zdaniem dosyć młody ksiądz który powiedział mi że absolutnie nie i że go na wykładach uczyli że mają nawet nie pytać o powód, tak więc zapytałem się kiedy będzie proboszcz poprosił żebym zostawił do siebie numer kontaktowy to mi napisze kiedy proboszcz będzie. Okej wyszedłem zdziwiony bo ksiądz ani się nie zdenerwował leciutko zasmucił ale nie utrudniał mi tego bardziej jakby chciał mi pomóc bo podczas naszej rozmowy w kancelarii parafialnej spytałem go o wzory aktu apostazji a on mi przerwał i powiedział spokojnie mamy tutaj na miejscu formularze. O mało c nie wyleciałem w kosmos jak to usłyszałem. Ale wracając minął jeden dzień i dostałem sms’a z od księdza że proboszcz będzie w czwartek i wtedy proszę przyjść. Poprosił mnie tylko w sms’ie o moje imię, nazwisko i datę urodzenia aby przygotować akt chrztu czy jak to tak się nazywa. Przychodzę w czwartek o 9 wchodzę do kancelarii patrzę siedzi inny ksiądz starszy jak pamiętam ze zdjęć to on mi właśnie udzielał chrztu a już na 100% komunii. Mówię że ja w sprawie aktu apostazji i czy jest już proboszcz, on mi odpowiedział że o 16 będzie proboszcz. Chwilę pogadałem z tym księdzem całkowicie na tak zwanym „luzie”.
Dobra zbliża się 16 wychodzę z domu idę do parafii wchodzę patrzę siedzi proboszcz obok niego stoi ksiądz wykładam 3kopie aktu apostazji proboszcz czyta uzupełnia datę bo zapomniałem tego zrobić, podaje mi podpisuję się na nich, proboszcz powiedział że teraz zawiezie je osobiście do kurii i mam przyjść za jakiś czas po potwierdzenie.
Więc mam taki apel do was jeżeli jesteście pewni tego co czujecie i chcecie tego nie bójcie się nie wszędzie siedzi zły kler który patrzy na kasę ja trafiłem na tak zwanych prawdziwych księży którzy z bólem serca przyjmowali to do wiadomości ale jednak nie utrudniali mi tego a mam nawet wrażenie że pomagali.
Pozdrawiam i nie lękajcie się 😉