Moje dziecko właśnie idzie do pierwszej klasy. Dziś, ku mojemu zaskoczeniu, gdy zapytałam o etykę, wśród rodziców zapanowała martwa cisza. Mieszkamy w Krakowie, więc – doprawdy – nie spodziewałam się tego, tym bardziej, że większość dzieci moich znajomych (w innych szkołach) ma tę etykę zapewnioną. Wychowawczyni powiedziała tylko, że nie mieli dotąd takiego PRZYPADKU, jakby chodziło o jakąś chorobę.