I LO w Pabianicach, które zasłynęło przeprowadzeniem konkursu „matematyczno-religijnego” w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej przekazało karty konkursowe z pytaniami (załączamy do posta). Tytułem przypomnienia informujemy, że konkurs odbył się pod patronatem Starostwa Powiatowego w Pabianicach a sponsorami był m.in. Komputronik i Tupperware.
Zastanawiamy się dlaczego konkurs nie nazywał się konkursem matematyczno-katolickim? Były już szkolne bale tylko dla katolików, dni bez pytania tylko dla katolików, są rekolekcje tylko dla katolików …
Szkoła twierdzi, że nie widzi problemu, ponieważ udział w konkursie był nieobowiązkowy. Czy w waszej szkole nie ma nauczycieli historii, którzy mogliby wam wytłumaczyć, że to wszystko już było – miejsca dla białych z przodu autobusu, tramwaje tylko dla Niemców… Siadanie z przodu i jeżdżenie tramwajem nie jest obowiązkowe, więc nie ma problemu?
Konkurs w Pabianicach to nic innego, jak pogłębianie procesu zawłaszczania szkoły publicznej w Polsce przez Kościół katolicki.