„Witam, nazywam się Kaja i bardzo się cieszę z tej fundacji. Uważam że ludzie nie są świadomi w jakim stopniu ateiści są dyskryminowani w naszym państwie.
Ja osobiście spotykam się z dyskryminacją w szkole, choć nie chodzę na religię jestem zmuszona do „kulturowych zwyczajów”, a mój plan zajęć jest ustawiony tak, że mam dwie godziny religii w środku zajęć. Spędzam tą godzinę nie produktywnie, bo przez 45 min mogę co najwyżej poczytać. Gdyby była na końcu lub na początku skończyłam bym lekcje wcześnie albo pospałam bym dłużej. Nauczyciel układający plan (mój wychowawca) tłumaczył się tym, że niektórzy muszą mieć w środku religie by inni mieli na końcu. Oczywiście jest to kłamstwem bo przy takiej małej ilości osób (mamy w szkole tylko 3 klasy) da się ułożyć taki plan zwłaszcza, że w nie których klasach w ogóle nie ma uczniów nie uczęszczających na religię. W wielu sprawach muszę uświadamiać moją klasę że w naszym państwie czuję się dyskryminowana. Na dodatek księża i koleżanki przymusowa chcą mnie „nawrócić na dobrą drogę”. Pisze by się zapytać czy mam jakieś szanse walczyć z moim planem zajęć ? A jeśli tak czym mam się wesprzeć by im to udowodnić ?”