„Jako mama 6-letniego pierwszaka miałam zaszczyt, w ostatni czwartek uczestniczyć w pasowaniu mojego syna na prawdziwego ucznia. Wszystko od początku dopracowane, pięknie przygotowane. Wśród gości wójt gminy,dyrektorzy szkół nauczyciele przewodniczący RR i żadnego księdza. Pierwszaczki przygotowały piękną część artystyczną i cudnie ją wykonali pomimo stresu. Na zakończenie głos zabrał dyrektor szkoły oraz przewodniczący RR który poprosił również o parę słów od wójta. Wójt oczywiście podziękował uczniom za piękną część artystyczną, pogratulował itp. , aż tu nagle na 2 minuty przed końcem uroczystości przychodzi ksiądz, staje obok przemawiającego wójta gminy oraz zabiera głos mówiąc dzieciakom jak to powinni dziękować temu na górze za takie piękne przedstawienie oraz modlić się do niego o to aby się dobrze uczyć. Potem prosi o powstanie i odmówienie modlitwy do matki boskiej („Pod twoją obronę …” ). Skończył, powiedział dzieciom, że mają teraz uczyć się z Chrystusem i wyszedł.
Oczywiście w szkole duże gazetki na tematy religijne w każdej sali lekcyjnej krzyż. Jako rodzic nie mam wsparcia ze strony innych rodziców w sprawach świeckości szkoły oraz lekcji religii i czasami mam wrażenie że moje dziecko uczęszcza do szkoły katolickiej.
Nie mam ochoty użerać się z dyrektorem, nie bawi mnie to już po ostatniej rozmowie kiedy to dyrektor zgodził się na wyjście pierwszaków w czasie zajęć lekcyjnych do kościoła i wielkim problemem było co zrobić z moim dzieckiem.”