„Witam, mam taki problem: od kilku lat walczę o etykę w szkole. Etyka niby jest trzeci rok, ale wstydliwie ukrywana. Frekwencja mierna, próbowałam zachęcić rodziców, wysyłając informacje do Rady Rodziców, bo Dyrekcja nie robi nic w tej sprawie. Po usilnych prośbach pani od etyki została dopisana do grona nauczycielskiego na stronie internetowej, po prośbach etyka została wstawiona do e-dziennika, a religia zdjęta (syn nie chodzi na religię). Już 2 lata temu Dyrekcja obiecała, że „wysonduje” rodziców odnośnie religii/etyki pod koniec roku szkolnego – tak, żeby na wejściu w nowym roku szkolnym znać godziny etyki. Jednego roku dyrekcja zapomniała, w związku z czym informacje zbierane były dopiero na zebraniach wrześniowych. Skutek był taki, że info o godzinach etyki dostaliśmy w ostatnich dniach września 2014, kiedy większość dzieci miała już zaplanowane angielski/karate/tenis itd., więc z 7 osób chętnych na etykę w naszej klasie – zostały 2. Pod koniec roku szkolnego w czerwcu 2015, na ostatnim zebraniu dostaliśmy ankiety dot.etyki/religii. Na wejściu w nowy rok szkolny syn przyniósł plan, w którym była etyka. Raz 1 okienko, raz dwa okienka między lekcjami, a etyką. Religia jest widoczna w planie dla wszystkich, natomiast o etyce nigdzie nie ma informacji, nie podano jej również na zebraniach. Dlaczego wciąż religia jest traktowana jak przedmiot obowiązkowy, a etyka tak jakby jej nie było?”