W dzisiejszej Gazecie Wyborczej dr Rafał Jaros i dr hab. Piotr Krajewski opisują plany wicepremiera Kosiniaka-Kamysza odnośnie pozornej likwidacji Funduszu Kościelnego.
W styczniu bieżącego roku powołano Międzyresortowy Zespół ds. Funduszu Kościelnego, którego celem jest opracowanie nowego modelu finansowania związków wyznaniowych w Polsce. Choć oficjalne stanowisko zespołu jeszcze nie powstało, jego szef, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, wyraził w mediach aprobatę dla finansowania Kościołów poprzez odpis od podatku PIT. Jest to rozwiązanie podobne do finansowania organizacji pożytku publicznego, gdzie podatnicy mogą przekazać 1,5% swojego podatku na wybraną organizację.
To pomysł wracający sprzed ponad 10 lat, kiedy minister Michał Boni rozważał odpis 0,5% podatku dla osób przynależących do zarejestrowanych Kościołów. Obecnie Kosiniak-Kamysz sugeruje nawet wyższe odpisy, od 0,8% do 1,5% podatku.
Proponowane zmiany są majstersztykiem marketingu politycznego. Wielu wyborców cieszy się z zapowiedzi likwidacji Funduszu Kościelnego, ale jeszcze bardziej zadowolony jest Kościół katolicki. Zastąpienie Funduszu odpisem w PIT byłoby dla niego bardzo korzystne, gdyż pieniądze popłynęłyby znacznie szerszym strumieniem z budżetu państwa. Przy najniższym proponowanym odpisie 0,5% Kościoły uzyskałyby ponad dwukrotnie więcej środków niż obecnie. W 2024 roku odpis ten mógłby wynieść co najmniej 567 milionów złotych, podczas gdy Fundusz Kościelny wynosił 257 milionów złotych. Przy wyższych odpisach wpływy te mogłyby być nawet sześciokrotnie wyższe.
Umożliwienie wierzącym dodatkowego odpisu podatkowego na Kościół pomniejszy środki przeznaczane na cele ogólnospołeczne, co jest dyskryminujące dla ateistów, agnostyków i osób niezwiązanych z żadnym wyznaniem. Będą oni płacić wyższe podatki na utrzymanie służby zdrowia, edukacji i innych usług publicznych, nie mając możliwości podobnego odpisu. A na przykład w Belgii osoby niewierzące mogą przekazywać część podatku na organizacje filozoficzne czy laickie, co zapewnia równość praw.
Zmiana ta negatywnie wpłynie na finanse publiczne. Zysk Kościołów będzie stratą budżetu państwa, gdyż zmniejszenie wpływów podatkowych z tytułu odpisu będzie kilkakrotnie większe niż oszczędności z likwidacji Funduszu Kościelnego. Może to prowadzić do wzrostu deficytu budżetowego lub konieczności cięć w wydatkach na ważne cele społeczne. Projekt budżetu na 2025 rok już zakłada rekordowy deficyt, a Komisja Europejska objęła Polskę procedurą nadmiernego deficytu. W efekcie może pogorszyć się jakość usług publicznych, takich jak służba zdrowia czy edukacja, a transfery społeczne mogą ulec zmniejszeniu.
Obecne środki z Funduszu Kościelnego to tylko część pieniędzy płynących z budżetu państwa do Kościoła katolickiego. Po uwzględnieniu finansowania nauczania religii, przekazywania gruntów i dotacji na utrzymanie budynków sakralnych, suma ta przekracza 2 miliardy złotych.
Dlatego autorzy artykułu, dr Rafał Jaros i dr hab. Piotr Krajewski, proponują trzy alternatywne rozwiązania:
1. Wprowadzenie modelu niemieckiego, gdzie fiskus pośredniczy w przekazywaniu datków na Kościoły, ale jest to dodatkowe obciążenie dla wiernych i nie zmniejsza istotnie podatków na cele ogólnospołeczne.
2. Możliwość odprowadzenia w ramach obecnego odpisu 1,5% podatku dochodowego 0,2% na wybrany związek wyznaniowy. Rozwiązanie byłoby neutralne dla budżetu, a każdy podatnik miałby równe prawa.
3. Umożliwienie wszystkim podatnikom dodatkowego odpisu 0,2% podatku dochodowego na Kościoły lub organizacje działające na rzecz rozwoju duchowego lub intelektualnego osób bezwyznaniowych, podobnie jak w Belgii.
Każde z tych rozwiązań nie pogarsza stanu finansów publicznych i nie dyskryminuje żadnej grupy społecznej. Są one lepsze od wskazywanej przez wicepremiera Kosiniaka-Kamysza propozycji, umożliwiającej de facto odprowadzanie części podatku na Kościół tylko osobom wierzącym i powodującej w konsekwencji, że osoby niewierzące będą płaciły wyższy podatek PIT, co jest sprzeczne z Konstytucją RP. Autorzy postulują rozpoczęcie debaty społecznej na temat finansowania związków wyznaniowych, aby nowe rozwiązania były sprawiedliwe i nie obciążały budżetu państwa.
W dzisiejszym przeglądzie prasy, sprawą zainteresował się Jacek Żukowski. Posłuchajcie: