„Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego w pewnym sensie odetchnęliśmy z ulgą czytając, że po zmianie przepisów lekcje etyki maja być organizowane nawet dla jednego ucznia. W raz z rozpoczęciem roku w klasie pierwszej, rzeczywistość szkolna pozbawiła nas złudzeń. Otrzymaliśmy komunikat, że szkoła nie zamierza organizować lekcji, można zapisać się tylko na lekcje religii. Dzieci nie uczęszczające na religię mają zapewniona opiekę świetlicową. Świetlica jest tylko dla klas I-III, dzieci starsze albo idą do domu albo w czasie niechcianej religii błąkają się po szkole.Zdziwiłam się, że Dyrektor nie chce nawet zorientować się ilu rodziców chciałoby posyłać swoje dzieci na lekcje etyki, być może część rodziców chciałaby posyłać swoje pociechy na obydwa te przedmioty. wysłałam do Dyrektora szkoły już w maju br oświadczenie o tym, że chcę aby moje dziecko brało udział w lekcjach etyki w nowym roku szkolnym. Oświadczenie wysłałam listem poleconym-został odebrany. Kiedy w tym roku szkolnym miałam pierwsze spotkanie z wychowawcą, otrzymałam oświadczenie. Było zatytułowane „Oświadczenie o wyborze lekcji etyki/religii”. Niestety pod spodem widniało kluczowe zdanie: „wyrażam zgodę na udział mojego dziecka w lekcjach religii.” ani słowa o etyce. Lista przeznaczona wyłącznie dla osób zapisujących swoje dzieci na religię. Moje oświadczenie trafiło z pewnością do niszczarki. Chciałam wcześniej, w trakcie ubiegłego roku szkolnego sama zmotywować innych rodziców by ci też złożyli oświadczenia lub wpisali się ze mną na wspólne. Skorzystałam z meilowego kanału rady rodziców ale odzewu nie było. Przewodniczący klasowej 3-ki w klase mojego syna wysłał tę wiadomość do przewodniczących 3-ek innych klas pierwszych. Otrzymałam kilka zwrotnych meili w stylu „dlaczego tak nie nawidzę kościoła”. Dlatego postanowiłam złożyć oświadczenie sama i to ze sporym wyprzedzeniem aby szkoła mogła się z tym oswoić. Tez nic nie dało. Kiedy rozmawiam z rodzicami starszych dzieci, które na religie nie chodzą, bo nie chcą i ciesza się, że I komunie mają już za sobą a do innych sakramentów nikt ich „za grzyba” nie zmusi, ci rodzice odpowiadają, ze gdyby etyka była w szkole, to by dziecko zapisali a jak nie ma, nie będą o nią walczyć.
Ja chciałbym aby moje dziecko uczyło się etyki i mogło mieć przekazywaną wiedzę o tym co jest dobre a co złe ze świeckiego punktu widzenia, chciałabym aby uczyło się o tym, że jesteśmy różni, mamy różne pragnienia, potrzeby i poglądy i nie jest prawdą, że sumienie jest tylko jedno i to katolickie.”